Kompozytor, wirtuoz, laureat Oscara. Jan A.P. Kaczmarek to jeden z najbardziej znanych, polskich twórców muzyki naszych czasów. 31 sierpnia będziemy mogli podziwiać jego dzieło, które stworzył specjalnie na 100. Rocznicę wybuchu I Powstania Śląskiego. „Rapsodia Śląska” nie będzie jedynie utworem muzycznym, ale wielkim widowiskiem multimedialnym, które zobaczymy (i usłyszymy) na Stadionie Śląskim.
– Skomponowanie utworu z okazji 100-lecia wybuchu I Powstania Śląskiego, wiąże się z pewnością z merytorycznym przygotowaniem. Jak odbiera pan same powstania i związaną z nimi historię?
– Wszystkie trzy Powstania Śląskie są bez wątpienia wielkim wkładem w historię odrodzonej po 1918 roku Polski. Czytam i oglądam wszystko, co śląskie. Zanurzam się coraz głębiej w kulturę, tradycję, legendę tego regionu. Upór i odwaga Ślązaków doprowadziły do zjednoczenia tych ziem z II Rzeczypospolitą.
– Stadion Śląski jest największym w województwie obiektem sportowym, ale i kulturalnym. Jak, w pana opinii, takie wydarzenie jak „Rapsodia Śląska”, odnajdzie się na tym kompleksie?
– Pracując w Hollywood, nauczyłem się komunikować z masową publicznością. Ufam, iż „Rapsodię…” napisałem w taki sposób, że trafi do serc zgromadzonej na stadionie widowni. Przemówi do zbiorowej wrażliwości.
– Można zdradzić jakieś szczegóły? Będzie to wydarzenie, które kojarzy się z salami koncertowymi, filharmonią, czy raczej z muzycznym widowiskiem?
– Prapremiera utworu będzie mieć charakter multimedialnego widowiska. Zależy mi, aby mówić, grać, śpiewać o Śląsku w jak najatrakcyjniejszy sposób. Muzyka będzie mieć silny wizualny kontekst. Mam do dyspozycji wspaniałych wykonawców: Orkiestrę i Chór Filharmonii Śląskiej, Marcina Wyrostka i 18 akordeonistów, kwartet saksofonowy The Whoop Group, Chór Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk, Monikę Brodkę, Igo oraz grupę 20 perkusistów Zjednoczone Stany Perkusji. Na słynnym Stradivariusie zagra wirtuoz skrzypiec, Janusz Wawrowski. Wszyscy pod batutą znakomitej Moniki Wolińskiej.
– Nie da się ukryć, pomysł jest bardzo oryginalny. W czym tkwi atut, którym przemówi pan do Ślązaków?
– To będzie hołd złożony Powstaniom Śląskim przez przybysza z zewnątrz. Wierzę, że to zewnętrzne spojrzenie, będzie dla Ślązaków ciekawe.
– Komponuje pan również muzykę filmową. Czy „Rapsodia…” może w przyszłości trafić na kinowe ekrany? Jakie losy wróży pan utworowi?
– Bardzo chcę, aby „Rapsodia Śląska” miała długie życie, była wykonywana w świecie. Jeśli jej fragmenty trafią kiedyś do filmu, to wspaniale!
Jan Andrzej Paweł Kaczmarek
Urodził się 29 kwietnia 1953 roku w Koninie. To polski kompozytor, autor muzyki do ponad 60 filmów długometrażowych i dokumentalnych oraz polskich i amerykańskich spektakli teatralnych. Laureat Oskara – Nagrody Akademii Filmowej (2005) za muzykę do filmu Marzyciel (2004).
Jest wirtuozem gry dwoma smyczkami na nietypowym instrumencie podobnym do cytry – Fidoli Fischera. W 1983 roku, Kaczmarek, wzorując się na wspomnianej fidoli, wraz z poznańskimi lutnikami Stefanem i Jakubem Niewczykami, stworzył instrument muzyczny o nazwie niewkacz. Artysta ma na swoim koncie szereg utworów skomponowanych na wyjątkowe rocznice historyczne. Dla województwa pomorskiego stworzył „Kantatę o Wolności”, której prawykonanie odbyło się w czasie obchodów 25. rocznicy Solidarności w sierpniu 2005 r. w Gdańsku, a premiera koncertowa miesiąc później, we wrześniu w Poznaniu. Spod jego ręki wyszło również Oratorium 1956, którego prawykonanie odbyło się 28 czerwca 2006 r., w dniu 50. rocznicy Powstania Poznańskiego Czerwca.
Dyrektor i twórca Międzynarodowego Festiwalu Filmu i Muzyki Transatlantyk w Łodzi.