W Dzień Dziecka najważniejszy jest uśmiech. Sporo rodziców, właśnie z okazji święta swoich pociech, zdecydowało się poszukać go na „Śniadaniu na trawie”. Pogoda była wyśmienita, nikt nie żałował. A uśmiech został odnaleziony.
– Cały czas idziemy podczas tego wydarzenia z tym samym przekazem: nie siedźcie w sobotę w domu, odpocznijcie, bądźcie z rodziną i przyjaciółmi – podkreśla Kamila Okoń, organizatorka „Śniadań”. – Nie ukrywam, że jesteśmy miło zaskoczeni, bo widzimy, że to przesłanie coraz lepiej trafia do ludzi. Że wybierają naszą imprezę zamiast robienia zakupów, sprzątania, zamiast zwykłej soboty.
Tradycyjnie dziś zaczęło się od jogi. Potem były też warsztaty dla dzieci oraz szkoła rodzenia. Podczas dofinansowanego z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach „Eko-spotkania”, doktor Jerzy Parusel, dyrektor Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska mówił o drzewach i ich prawach. O swoją kondycję fizyczną i psychiczną można było zadbać podczas zajęć pilatesu, a najmłodsi mogli poćwiczyć kręcenie konfitur z dzikiej róży.
„Śniadanie na trawie” odbywa się oczywiście w Rosarium, w każdą sobotę aż do końca sierpnia, od godziny 10 do 16.
