Nowy obiekt w śląskim zoo. To apartament dla nosorożców

2019-02-01

Nosorożce białe ze Śląskiego Ogrodu Zoologicznego przenoszą się do nowego pawilonu. Kilka tygodni temu zakończyła się jego budowa. Zwierzęta mają do dyspozycji większe i wygodniejsze pomieszczenia i wybiegi, a zwiedzający – lepsze warunki do ich obserwacji.

Nowy obiekt jest zlokalizowany w miejscu wybiegów zajmowanych do niedawna przez bydło szkockie oraz gwanako. Jego konstrukcja jest żelbetowa z elewacją drewnianą. Dla zwiedzających została utworzona rampa widokowa. Powierzchnia użytkowa budynku to 425 metrów kwadratowych. W środku jest pięć boksów. Jeden duży ekspozycyjny i cztery mniejsze, zapewniające bezpieczeństwo przy sprzątaniu i karmieniu zwierząt. Aktualnie w śląskim zoo znajdują się trzy nosorożce: Zulus i Hope, a także Namibi, która trafiła do chorzowskiego ogrodu w 2017 roku. To gatunek zagrożony wyginięciem. Na świecie, w ogrodach zoologicznych, żyje tylko około sześciuset osobników.

Zulus opóźnił przeprowadzkę
– Inwestycję zakończyliśmy w ubiegłym roku. Niewielkie opóźnienie było spowodowane warunkami atmosferycznymi – wyjaśnia Jolanta Kopiec, dyrektor Śląskiego Ogrodu Zoologicznego. – Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia udało nam się przeprowadzić dwie samice. Procedura jest dosyć skomplikowana. Najpierw pielęgniarze musieli nauczyć zwierzęta wchodzenia do skrzyni transportowej, która przy pomocy dużego dźwigu była ładowana na samochód.

 MG 1849Pracownicy zoo dwukrotnie z sukcesem pokonali tę trasę. Za trzecim razem do skrzyni wszedł samiec Zulus. Taka forma transportu najwyraźniej mu się nie spodobała – zniszczył skrzynię i o kilka tygodni opóźnił swoją przeprowadzkę. – Stało się tak z dwóch powodów. Po pierwsze trzeba wykonać nową skrzynię, a po drugie całą operację utrudnia obecnie zimowa aura. Musimy czekać – przyznaje Kopiec.

Na młode trzeba poczekać
W nowym pawilonie zwierzęta mają do dyspozycji zdecydowanie więcej miejsca. Spełnia on również konieczne normy bezpieczeństwa dla osób, które opiekują się nosorożcami. – Przypomnę tylko, że te zwierzęta należą do kategorii I zwierząt niebezpiecznych. Wydają się łagodne, trochę mułowate, natomiast potrafią bardzo szybko biegać i mogą być bardzo groźne – mówi dyrektor. Jak zaznacza, w nowym obiekcie jest również odpowiednia cyrkulacja powietrza, a także magazyn na siano, które te zwierzęta pochłaniają w ogromnych ilościach. – To zdecydowanie ułatwia pracę opiekunom, szczególnie zimą. Zwiększy się też komfort oglądania tych zwierząt. Sprawdził nam się wariant z szybą w przypadku żyraf. W pawilonie zainstalowano duże, panoramiczne przeszklenie, przez które goście mogą oglądać nasze nosorożce również poza wybiegiem.

Samice nosorożców muszą być oddzielone od samca, dlatego mają do dyspozycji osobne wybiegi. W pawilonie również są rozdzielone specjalnym bramkami. – Czują swój zapach, dzięki czemu zachowują się tak, jakby były w jednym stadzie – tłumaczy dyrektor Kopiec. – Zulus i Hope to rodzeństwo, które nie może razem kopulować. Zakazuje tego program hodowlany. Namibi to natomiast młoda samica. Musimy jeszcze poczekać, aż będzie mogła zostać matką. Oczywiście bardzo tego chcemy, bo nosorożce białe, to gatunek zagrożony i bardzo pożądany.

Czytaj również

Unsere Website verwendet Cookies, m.in. zu statistischen Zwecken. Wenn Sie nicht möchten, dass sie auf Ihrer Festplatte gespeichert werden, ändern Sie die Einstellungen Ihres Browsers. Mehr zum Thema...